9 grudnia 2014 roku odbyła się manifestacja przed kancelarią Prezesa Rady Ministrów w Warszawie, zorganizowana przez Krajową Sekcję Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność". Protest, w którym aktywnie uczestniczyła grupa związkowców z województwa łódzkiego, zorganizowany został z powodu braku reakcji Rządu RP na nasz wniosek, w którym domagamy się podwyżek dla pracowników oświaty w 2015 r. W tym dniu w szkołach regionu wywieszono flagi NSZZ „Solidarność” ze wstęgą "protest", będące wyrazem poparcia akcji.
W proteście w Warszawie wzięło udział blisko dwa tysiące związkowców, nauczycieli, pracowników administracji i obsługi.
Pikietę rozpoczęto od przedstawienia : „Godna praca – godna płaca, czyli siłaczka – biedaczka. Tragedia całkiem nie antyczna”. Padały hasła: Za dobra pracę zapewnijcie dobrą płacę! Za Giertycha pusta micha, za Rostkowskiej-Kluzik - pętelka i guzik! „Nauczyciel europejski” udowadniał zaś z ironią, iż tak, jak polscy nauczyciele zarabia „trzy tysiące”. Trzy tysiące euro.
Przedstawiono także płace polskiego nauczyciela, które nie sięgają nawet połowy średniego wynagrodzenia w edukacji w Unii Europejskiej. W niektórych krajach jest ona nawet pięciokrotnie wyższa niż w naszym kraju.
Obecni na pikiecie związkowcy z Radomska, Łodzi, Kutna oraz Skierniewic są oburzeni, że Premier Ewa Kopacz nie znalazła czasu dla protestujących nauczycieli ,wynikiem czego petycję związkowców odebrał Tadeusz Sławecki, sekretarz stanu w MEN.
więcej na stronie : http://www.solidarnosc.org.pl/oswiata/