Koncepcja wychowania w nauczaniu Jana Pawła II –
potrzebą naszych czasów.
Współczesny kryzys w dziedzinie wychowania dzieci i młodzieży, ze względu na aktualność i społeczny charakter tego problemu, coraz bardziej przypomina o konieczności postawienia go w centrum naszej uwagi. Wprowadzony do szkoły urzędowy liberalizm zaowocował negatywnymi postawami uczniów, wzrastającą samowolą, arogancją i tupetem okazywanym częstokroć w celu zademonstrowania bezkarności i chęci dominacji nad nauczycielem. Tego typu zachowanie, mające nierzadko charakter prowokacji, pobłażliwie traktowane przez władze oświatowe, coraz częściej prowadzi do ujawnienia jednego oczywistego faktu: posiadania wszelkich możliwych praw przez ucznia i samych tylko obowiązków dokładanych nauczycielowi. Konsekwencją takiego stanu rzeczy jest nader prosty schemat rozumowania: nauczyciel jest odpowiedzialny za wszystko, uczeń praktycznie za nic. Porażający efekt stosowania w praktyce takich uproszczeń powoduje, że coraz częściej w dyskusjach publicznych pojawiają się głosy postulujące konieczność wprowadzenia gruntownych zmian w realizowanej dotychczas koncepcji wychowawczego luzu. Tolerancja na pewno nie może oznaczać, że wszystko wolno, a odpowiedzialność, począwszy od ucznia a skończywszy na każdym dorosłym człowieku, powinna być obowiązującą normą zachowania.
Potrzebne jest więc przede wszystkim wychowanie do odpowiedzialności jako główne zadanie szkoły w trosce o właściwe wychowanie dzieci i młodzieży. Nieocenioną pomocą w poszukiwaniu skutecznych metod prowadzących do tego celu jest personalistyczna koncepcja wychowania w nauczaniu Jana Pawła II. Śmierć tego wielkiego Polaka, mimo nieodwracalnego kresu Jego ziemskiej biografii, okazała się dla wielu osób inspiracją do zgłębiania imponującego dorobku literackiego, naukowego i teologicznego wnoszącego cenny wkład do współczesnej myśli humanistycznej. Niewątpliwie wiąże się to przede wszystkim z autorytetem tego Papieża, nie tylko jako wyjątkowego przywódcy duchowego, ale także jako charyzmatycznego wychowawcy, który wielokrotnie adresował swoje nauczanie do młodzieży i nauczycieli. Patrząc na obecne problemy wychowawcze pojawiające się w relacjach: nauczyciel – uczeń – rodzice, widzimy potrzebę nie tyle ciągłego zachłystywania się nowinkami pedagogicznymi, ile przede wszystkim rozumnego łączenia klasycznych zasad wychowania z współczesnymi realiami społecznymi. Całkowita gloryfikacja zasady “róbta, co chceta” oznacza bowiem niebezpieczeństwo odcięcia się od idei właściwie rozumianego człowieczeństwa, a tym samym od ogólnie uznawanych norm zachowania.
Jan Paweł II tak wiele czasu i uwagi poświęcał ludziom młodym, że pominięcie Jego wkładu w wychowanie młodzieży byłoby wykluczeniem czegoś najbardziej istotnego, czego nie sposób oddzielić od zadań współczesnej szkoły. Troska, z jaką oddawał się pielęgnowaniu tej idei, już za Jego życia owocowała zaangażowanym uczestnictwem w Światowych Dniach Młodzieży, natomiast Jego śmierć zainspirowała organizatorów do zwołania ogólnopolskiej konferencji dla dyrektorów i osób odpowiedzialnych za formację w szkołach katolickich. Byłoby jednak wielkim błędem, gdyby jedynym adresatem tego nauczania stały się szkoły katolickie. W dobie współczesnego borykania się z konsekwencjami zbyt liberalnego traktowania zadań wychowawczych, zarówno przez rodziców, szkołę, jak i media dostrzegamy coraz częściej konieczność zawrócenia z tej drogi, rodzącej u młodych poczucie pustki i zagubienia. W tej sytuacji obecna reforma oświatowa, dzieląca edukację na trzy nierówne cykle, również nie sprzyja konsekwentnej i skutecznej pracy wychowawczej. Przywiązywanie wagi głównie do efektów dydaktycznych powoduje utratę możliwości kształtowania pełnego człowieka, na którym powinny spoczywać odpowiedzialne zadania społeczne i rodzinne. Stąd już tylko krok do osobistych rozczarowań ludzi widzących sens swego życia tylko w robieniu kariery, a więc w dążeniu, by bardziej “mieć” niż “być”. Wielu młodych ludzi, dążąc za wszelką cenę do materialnego sukcesu, często z lekceważeniem odnosi się do ogólnie przyjętych norm postępowania, traktując swoje życie nie jako odpowiedzialne zadanie, ale jako maksymalną chęć zaznaczenia swojej dominacji i autonomii, bez dostrzegania negatywnych konsekwencji takiego jednostkowego spojrzenia. Jan Paweł II, kochając młodzież autentyczną miłością, miał odwagę mówić jej o koniecznych wymaganiach, zarówno względem konkretnej osoby ludzkiej, jak i w relacjach międzyludzkich. Personalizm jako część współczesnej filozofii jest tym działem nauki, który postrzega szczególną godność każdej osoby jako najbardziej istotnego celu ludzkich działań. Podobnie jak autorzy każdego przemyślanego systemu wychowawczego również Papież dostrzega konieczność współpracy rodziców ze szkołą w wychowaniu do szacunku dla życia, dobra i piękna. Tego typu postulat winien stać się głównym zadaniem właściwie funkcjonującej szkoły. Zadanie to jest dziś ważne o tyle, że nie można mówić o pozytywnych działaniach wychowawczych, jeżeli ten warunek nie jest spełniony. Ogromna rola przypada więc w udziale nauczycielom – wychowawcom, którzy winni czuwać nad właściwą korelacją zadań między nauczycielami poszczególnych przedmiotów a swoimi wychowankami. Wg Jana Pawła II, zarówno praktyki postępowania wychowawców, jak również działania środków masowego przekazu pozwalających na “samorzutny wzrost pod pozorem szacunku dla dziecka oznacza niebezpieczną bezstronność” i “są nie do przyjęcia”. W rzeczywistości bowiem dzieci potrzebują pomocy w rozwoju ku dojrzałości. Dlatego dorośli: rodzice, wychowawcy, pracownicy środków przekazu mają, wg Niego, obowiązek “odkrycia bogactwa w sercu dziecka i są w stanie pomóc mu je odkryć”.
W atmosferze szacunku Jan Paweł II wypowiada się na temat znaczenia miłości i płciowości, o czym szerzej traktuje Jego książka pt. “Miłość i odpowiedzialność”.
Istotną rolę w procesie wychowania przypisuje Papież idei samowychowania. Mówiąc o rożnych jego formach, zwraca przede wszystkim uwagę na sam okres młodości, który jest czasem rozpoznawania talentów i wyboru dróg, na których talenty te będą rozwijane. Wysiłek właściwy dla okresu młodości to głównie przygotowanie do pracy w wieku dojrzałym, czyli nauka szkolna. Ponieważ skuteczność realizacji życiowego posłannictwa w przyszłości zależy od jakości zaangażowania w wypełnianie obowiązków, Papież zaleca młodym przykładanie się z zapałem do nauki, zdobywanie wiedzy, gdyż nie tylko otwiera ona horyzonty, ale także sprzyja duchowemu rozwojowi człowieka.
Z kolei w przemówieniu na forum UNESCO wiele uwagi poświęcił osobie wychowawcy, potwierdzając swe przekonanie o jego ważnej roli w procesie wychowania: “Młodzi ludzie potrzebują wychowawców, potrzebują przewodnika, który powinien być autorytetem. Potrzeba afirmacji na tym etapie życia nie oznacza jednak akceptacji wszystkiego. Potrzebują oni bowiem również tego, aby ich poprawiać, stawiać im granice, mówić tak lub nie. Współczesnemu wychowawcy niezbędna jest umiejętność odczytywania znaków czasu. Dzięki niej będzie mógł dostrzec wartości, które pociągają młodzież, jak np.: pokój, wolność, sprawiedliwość, solidarność, postęp”.
Wychowawca, który chce wcielić w życie ideał wychowawczy, musi odznaczać się szczególną wrażliwością na wartości oraz pogłębiać znajomość nauk humanistycznych. Nie wystarczy więc solidne przygotowanie, ale także ciągłe kształcenie, podnoszenie poziomu intelektualnego oraz moralnego.
Papież podkreśla wagę jasnego widzenia celów w procesie wychowania, co jednoznacznie wyraża w słowach: “ W sztuce wychowania cele pełnią funkcję decydującą. Ich widzenie niepełne lub błędne bądź też zapominanie o nich jest dowodem niekompetencji i staje się przyczyną jednostronności i wypaczeń”. Wychowanie powinno być wychowaniem do wartości, zatem oprócz wartości ludzkich, mieszczących się w sferze psychologicznej i moralnej, trzeba uwzględniać wartości religijne. O tym jak dużą wagę przywiązuje Jan Paweł II do religii, mówi fragment innej wypowiedzi: “ Wykształcenie bez religii jest niepełne. Grozi mu przekształcenie w instrument szkodliwy dla człowieka”. Klęska wartości duchowych jest bowiem klęską człowieka, ponieważ o jego doskonałości stanowi moralność. Ważnym jej fundamentem jest praca nad sobą, gdyż wartości mogą realizować się w człowieku tylko poprzez jego wolną wolę. Trzeba do tego jednak dojrzeć, by zgodnie z sugestią świętego Ignacego Loyoli, utożsamić swoje “chcę” z “ powinienem”. Wszelkie relacje międzyosobowe natomiast tylko wtedy mogą mieć charakter pozytywny, jeżeli istnieje wzajemna afirmacja podmiotów. Wyklucza się więc tym samym przedmiotowe traktowanie kogokolwiek, ponieważ “osoba jest takim bytem, że właściwym do niej odniesieniem jest miłość”.
Biorąc pod uwagę fakt wielkiej odpowiedzialności Jana Pawła II za słowo, warto zwrócić uwagę na Jego zachętę do bycia prawdziwym nauczycielem w klasycznym rozumieniu tego słowa. Wymaga to oczywiście respektowania odwiecznych zasad: prawdy, sprawiedliwości i uczciwości. Takiego wychowania potrzeba nie tylko uczniom, ale przede wszystkim nam samym, wszystkim dorosłym biorącym udział w procesie wychowania, w którym obok rodziców, uczniów i nauczycieli powinien również brać udział Kościół. Szkoła, wg Jana Pawła II, winna się stać kuźnią cnót społecznych, tak bardzo potrzebnych naszemu narodowi. Chodzi tu o wyczulenie na dobro wspólne, ponieważ przyszłość, zdaniem znakomitego Teologa, nie należy do polityki, ale do kultury, czyli dorobku, który sami zdołamy sobie wypracować.
Być wychowawcą dzisiaj, w czasach postmodernizmu oraz relatywizmu moralnego to jednak nie tylko osobisty życiowy wybór, ale odpowiedzialne zadanie wymagające pomocy i ciągłego wspierania ze strony wszelkich instytucji oświatowych sprawujących władzę oraz wspólnot kościelnych. Trzeba nam bowiem nie tylko funkcjonowania rzecznika praw ucznia, ale również, zamiast oskarżeń pod adresem nauczycieli, zapewnienie im bezpieczeństwa pracy poprzez stworzenie stosownych regulaminów, a także wsparcie ich działań przez wykwalifikowaną pomoc pedagogiczną potrafiącą skutecznie zapobiegać agresji w szkole.
Coraz częstsze bombardowanie opinii publicznej informacjami o szokujących sytuacjach w szkole, w domu i na ulicy dowodzą współczesnego kryzysu wychowania wymagającego konstruktywnej współpracy wszystkich podmiotów uczestniczących w procesie kształtowania ludzkiej osobowości.
Przywrócenie właściwej rangi wychowaniu jest potrzebą, która w powszechnym odczuciu wyraża zgodność z opinią wielkiego Polaka, sugerując że “dzisiaj może bardziej niż kiedykolwiek stała się ona nakazem życiowym i społecznym”, wymagającym zdecydowanej woli działania wszystkich środowisk.
Krystyna Solińska Nauczyciel IX LO w Łodzi
Bibliografia: